Możliwość szybkiego i wygodnego podróżowania sprawia, że świat kurczy się w naszych oczach, a globalizacja obejmuje również sferę kulinarną. Kuchnia fusion jest flagowym hasłem cenionych restauracji, pizzę można zjeść w każdym europejskim mieście, a hamburger w bułce smakuje identycznie w każdym zakątku globu – czy możemy jeszcze w ogóle mówić o kuchni regionalnej?

Eintopf

Mimo iż Polskę od krajów skandynawskich oddzielają kilometry słonej wody, w tradycjach kulinarnych znajdziemy wiele wspólnych mianowników. Tak Skandynawowie, jak i Polacy cenią bogactwa naturalne swoich regionów: sezonowe owoce i warzywa, dziczyznę, lokalne ryby, grzyby i owoce leśne. Podobne są również pomysły na wiele codziennych dań: kotlety z mielonego mięsa to w Polsce pulpety, a w Szwecji köttbullar. Fińskie kaalikääryleet i polskie gołąbki, to farsz zawinięty w liście kapusty, zaś aromatyczna zupa z łuskanego grochu w jesienno – zimowe popołudnia króluje po obu stronach Bałtyku.

Szwedzki stół

Czy to znaczy, że kierujący się na północ Polacy nie mogą spodziewać się nowych doznań smakowych? Nic podobnego! W Skandynawii można spróbować potraw niespotykanych w innych regionach świata. Rarytasem jest renskav, czyli cieniutkie paseczki mięsa renifera podawane z puree ziemniaczanym oraz podsmażanymi kurkami i porem. Jednak zdecydowanie najważniejszy element kuchni Północy stanowią ryby i owoce morza. W tej kategorii lokalnymi przysmakami dla żądnych przygód są kiszone śledzie (surströmming) oraz łosoś marynowany w soli, pieprzu i koperku (gravad lax). Tradycjonaliści mogą wybierać spośród różnorodności ryb pieczonych, smażonych i gotowanych, podawanych z aromatycznymi sosami, w ziołach lub sauté – zawsze świeżych dzięki bliskości Bałtyku.

Pyttipanna

Jedno z najpopularniejszych szwedzkich dań codziennych to pyttipanna, czyli „drobne kawałeczki na patelni”. Pomysł zrodził się z oszczędności – w dawnych czasach przygotowywano je z pozostałości wcześniejszych posiłków. Współcześnie do pyttipanna wykorzystuje się świeże składniki, a oprócz wersji podstawowej (drobno pokrojone ziemniaki, mięso i cebula, podsmażone razem na patelni, podawane z sadzonym jajkiem i buraczkami) dostępne są liczne wariacje – w tym wegetariańskie. Daniem świątecznym, które przedostało się do codziennego menu jest Pokusa Janssona (Janssons frestelse), łącząca w formie zapiekanki ziemniaki, cebulę i szprotki bądź anchois.

W okolicy świąt Bożego Narodzenia w Szwecji warto rozejrzeć się za szafranowymi bułeczkami lussekatt, napić aromatycznego, gorącego glöggu (dostępna jest również wersja bezalkoholowa) i schrupać przynajmniej jeden pierniczek pepparkakor – podobno ten, kto go zje, staje się bardzo grzeczny i może liczyć na gwiazdkowe prezenty.

Coraz modniejszy ruch slow food pozwala tradycyjnym potrawom krajów europejskich przeżyć swój renesans. Wykorzystajcie tę modę do maksimum i odwiedzając sąsiadów zza granicy, dajcie szansę lokalnej kuchni. Nawet jeśli będzie to tylko znajoma i nudna kanapka, dzięki charakterystycznym dla danego kraju połączeniom składników, może smakować niezwykle, zaskakująco i… pysznie!

Chcesz spróbować szwedzkich potraw? Kup bilet na prom do Szwecji!

Zuzanna Czerniak