Żywot niedźwiedzia musi być niesamowity. Jesienią nie martwi się o to, że przybywa mu kilogramów, a na zimę spokojnie zasypia. Żyje samotnie, jedynie w okresie godowym łączy się w pary. Jest drapieżnikiem, który może ważyć nawet 700 kg, a jednak utożsamiany jest głównie z maskotką, ukochaną miękką przytulanką. Jego prawdziwe życie można obserwować wiosną w największym europejskim Parku Niedźwiedzi w Grönklitt w środkowej Szwecji.

Grönklitt nie tylko dla niedźwiedzi

Największy w Europie Park Niedźwiedzi to miejsce osobliwe. Na powierzchni ok. 90 000 m², wśród lasów, bagnistych terenów i skał, w naturalnych warunkach żyje kilka gatunków drapieżników – niedźwiedź brunatny, ryś, rosomak, wilk i lis. Sytuacja pozornie naturalna, jednak kiedy przyjrzymy się szybkości, z jaką całe populacje znikały z terenów zamieszkiwanych przez ludzi, park taki jak w Grönklitt zyskuje na znaczeniu.

Idea stworzenia otwartej przestrzeni, na której obok siebie żyją zwierzęta i ludzie pojawiła się w Szwecji już w latach 60. ubiegłego wieku. W latach osiemdziesiątych powstał specjalny projekt na rzecz ochrony niedźwiedzi brunatnych, a jednym z jego zadań było właśnie zachowanie naturalnego rytmu życia coraz szybciej wyniszczanych populacji. Ta szczególna ochrona dotyczy, chociażby tak rzadko spotykanych zwierząt jak rosomaki (małe „wodne niedźwiadki”), których na świecie jest już tylko ok. 2000.

W środkowej Szwecji, na wzgórzach miasteczka Orsa powstało miejsce, w którym zwierzęta te mogą żyć spokojnie i gdzie – dzięki specjalnie wydzielonej przestrzeni dla zwiedzających – każdy z nas może je zobaczyć.

Safari w Grönklitt - w symbiozie z drapieżnikiem

W Grönklitt od dziko żyjących zwierząt odgradzają nas wysokie na kilka metrów siatki z grubego drutu. Między zwierzętami spacerujemy specjalnymi ścieżkami z rampami i tarasami chronionymi kratami. Taki system zabezpieczeń sprawia, że możemy czuć się w pełni bezpiecznie mając dzikie zwierzęta niemal na wyciągnięcie ręki. Z ustawionych na wzniesieniach platform, za pomocą lornetki, możemy podpatrywać prywatne życie zwierząt, nawet te najbardziej intymne. Podglądać można, chociażby konsumpcję – zwierzęta mieszkające w parku rocznie zjadają ok. 7 ton mięsa, 5 ton jabłek i ok. 2 ton specjalnie przygotowywanej żywności.

Jest wiele sposobów spędzania czasu na Safari w Grönklitt. Można na przykład wybrać się na półkilometrowy spacer pośród dzikich zwierząt lub w czterogodzinną tematyczną wyprawę w towarzystwie przewodnika. Biolodzy pracujący w parku chętnie opowiedzą nam o życiu i zwyczajach zwierząt, a także przedstawią historię gatunków, których na ziemi cały czas ubywa. Park Niedźwiedzi to miejsce przygody i odpoczynku dla całych rodzin – po emocjach związanych z drapieżnikami można zorganizować grillowanie nad pobliskim jeziorem. Miejsce to warto odwiedzić szczególnie teraz, kiedy zaczyna się wiosna, a niedźwiedzie budzą się z zimowego snu. Co roku park odwiedza ok. 70 000 turystów, warto do nich dołączyć.

Prywatne życie misia

Co takiego może nas porywać w pozornie spokojnym życiu niedźwiedzia brunatnego? Chyba najbardziej – to osobliwe połączenie siły i łagodności, agresji i powolności. Niedźwiedź brunatny nie należy do najbardziej niebezpiecznych zwierząt drapieżnych. Jedynie sprowokowany może zaatakować. Szczególnie niebezpieczne bywają samice z małymi, które skutecznie potrafią bronić swojego potomstwa. Niedźwiedź za pomocą jednego uderzenia łapą potrafi zabić konia. Co szczególnie ciekawe – jako nieliczny spośród zwierząt nie przekazuje swoją mimiką złego nastroju, czy zdenerwowania. Czasem – wyglądający na spokojnego miś – może stać się agresywny.

Nieprowokowany żyje sobie spokojnie przez ok. 35 lat, żywiąc się nasionami, ślimakami, jajami ptaków, czasem tylko polując na większe ssaki. Żywot spędza raczej samotnie, jedynie na czas godów łączy się w pary. Zagadką pozostaje jego „zimowy sen”, podczas którego niemal ustają funkcje życiowe niedźwiadka (tętno obniża się czterokrotnie) i zwierzę w stanie podobnym do hibernacji wyczekuje wiosny. Miś nie musi martwić się o dietę. Jesienią znacznie przybywa mu masy ciała, lecz przez kolejne miesiące (od listopada do kwietnia) śpiąc traci ok. 40% wagi.

-> O  szwedzkiej faunie i florze możesz też przeczytać tu: Szwedzkie Parki Narodowe - bliżej skandynawskiej natury <-

Ponad granicami

Dobrze znane w Polsce niedźwiedzie brunatne lubią żyć na pograniczach różnych krajów. W naszej części Europy mieszkają głównie w Karpatach i swobodnie przemieszczają się pomiędzy Polską, Czechami, Słowacją i Ukrainą. U nas, na wolności żyją w Beskidzie Żywieckim i masywie Babiej Góry, Tatrach, Beskidzie Sądeckim i Beskidzie Niskim oraz w Bieszczadach. Niedźwiedzie mogą zawędrować także w inne części polskich Karpat – są to głównie młode samce poszukujące swoich nowych terytoriów. Ostatnio widziano pojedyncze osobniki także w okolicach Grójca i Kotliny Kłodzkiej.

Niedźwiedzie są ściśle chronione w Polsce od roku 1952. W naszym kraju niedźwiedzi żyje już niewiele – pozostała zaledwie setka zwierząt.[/box] Zagrożeniem dla populacji jest wyłącznie działalność człowieka, a przede wszystkim karczowanie lasów (zarówno poprzez przekształcanie użytkowania, jak i rozwój sieci dróg), niepokojenie zwierząt, zwłaszcza w okresie zimowego snu, a także przypadki odstrzału. Problemem jest także synatropizacja niedźwiedzi, czyli zatracanie naturalnego lęku przed ludźmi (zwłaszcza w rejonie Tatrzańskiego Parku Narodowego).

Wbrew pozorom spotkanie niedźwiedzia na górskim szlaku w Polsce jest prawie niemożliwe. Najczęściej odbywają one dalekie wędrówki lub przebywają w miejscach niedostępnych dla ludzi. Tym bardziej warto odwiedzić Park Niedźwiedzi w Grönklitt w środkowej Szwecji, aby w bezpieczny i ciekawy sposób odkrywać tajemnicze życie tych zwierząt.

Niedźwiedzie odwiedzać można codziennie między 10:00-15:00, zaś od 23.06 do 12.08 –10:00-18:00 (niektóre trasy w specjalnie wyznaczonych godzinach). Ceny odwiedzin nie są wygórowane, dla dzieci – 120 SEK, dorosłych – 160, zaś osób powyżej 65 roku życia – 140. Warto skorzystać ze specjalnej oferty, czyli biletu rodzinnego w cenie 440 SEK za wizytę czterech osób.

Masz ochotę na przyjrzenie się skandynawskiej przyrodzie bliżej? Kup bilet na prom do Szwecji!

Kamila Paradowska