Chociaż statystycznie mężczyźni częściej wybierają się do pracy w Szwecji, kraj ten oferuje dobre warunki również dla kobiet.

Oferty pracy znajdą panie zarówno w lekkich pracach fizycznych, jak również w zawodach wymagających dużych kwalifikacji. Szczególnie poszukiwane są lekarki oraz opiekunki medyczne. Panie nie muszą obawiać się, że ze względu na płeć, będą miały mniejsze szanse na zatrudnienie. Przyjazna kobietom polityka pracy jest na tyle skuteczna, że wśród bezrobotnych więcej znajdziemy mężczyzn. W skali światowej to przypadek odosobniony.

Najwięcej w kwestii równouprawnienia zrobiła Minister ds. Równouprawnienia Margareta Winberg, która zagroziła przedsiębiorcom wprowadzenie parytetów do zarządów.

Dzięki temu udział kobiet w zarządach wzrósł w ciągu ostatnich lat czterokrotnie, choć wciąż wynosi on zaledwie 20%.

-> Więcej o Szwecji przeczytasz: Szwecja jako miejsce pracy dla Polaków <-

W administracji publicznej, podobnie jak w parlamencie, stosowana jest tzw. selekcja pozytywna, która polega na przyjmowaniu do pracy w pierwszej kolejności przedstawicieli płci najsłabiej reprezentowanej.

Mimo pozytywnej polityki wobec jednakowych szans w pracy, Szwecja również boryka się z nierównościami. Według badań Eurostatu różnice w wynagrodzeniu dla kobiet i mężczyzn pracujących na podobnym stanowisku sięgają 15,8%, niewiele mniej od średniej europejskiej (16,2%).

Dla porównania w Polsce różnica ta wynosi zaledwie 4.5%. Kolejnym problemem, na który wskazują specjaliści jest syndrom „cieknącej rury”. Określenie to oznacza, że im dłuższa ścieżka kariery naukowej bądź zawodowej, tym mniej na niej kobiet. Wśród profesorów odsetek kobiet nie przekracza 20%.

-> O szwedzkiej kulturze pracy przeczytasz tu: Co warto i należy wiedzieć o szwedzkiej kulturze pracy <-