Spotyka się dwóch Norwegów pochodzących z różnych części kraju. Po kilku próbach nawiązania kontaktu jeden z nich stwierdza: „Sorry, I don’t speak English”. Tak z przymrużeniem oka można podsumować różnorodność norweskich dialektów. Podczas kursu słuchacze najczęściej uczą się østnorsk, czyli dialektu pochodzącego z okolic Oslo, jednak już podczas wycieczki do Norwegii (zwłaszcza w okolice Stavanger) można szybko zorientować się, że norweski norweskiemu nierówny, a słówka poznane podczas kursu nie zawsze brzmią tak jak na nagraniach. Co trzeba wiedzieć o norweskich dialektach i czym w ogóle są nynorsk i bokmål?

Bokmål i nynorsk, czyli oficjalne odmiany pisane

Norweski wywodzi się z zachodnich dialektów języka staronordyckiego. Pierwszy swego rodzaju standard językowy bazował na gwarach z okolic Nidaros (dzisiejszego Trondheim), gdzie urzędowali norwescy władcy aż do początku XIII wieku. Wszystko zaczęło się zmieniać od 1397 r., kiedy to Dania, Szwecja i Norwegia zawarły unię personalną znaną też jako unia kalmarska. Założeniem unii było zjednoczenie trzech królestw pod berłem jednego władcy w celu walki z terytorialną ekspansją niemiecką i handlową dyktaturą Hanzy*.

Choć wszystkie trzy państwa miały zachować niezależność, Norwegia została wkrótce całkowicie podporządkowana Danii – aż na 434 lata. Stało się tak głównie wskutek epidemii dżumy, która zabrała niemal 50% ludności Norwegii, w tym norweskie elity. Uboga wówczas Norwegia stała się najsłabszym ogniwem unii kalmarskiej, a stanowiska państwowe zaczęli stopniowo zajmować Duńczycy rozpowszechniający rodzimy język wśród Norwegów.

Do zerwania unii personalnej z Danią doprowadziły dopiero wojny napoleońskie. Na skutek porażki Norwegia została w 1814 r. przyznana Szwecji – w nagrodę za pomoc zbrojną dla koalicji antynapoleońskiej. Choć 17 maja 1814 r. Norwegia uchwaliła konstytucję, nie pozwoliło jej to uniknąć unii personalnej ze Szwecją, która trwała aż do 1905 r.

Po uwolnieniu się od wpływów Danii rozgorzała dyskusja na temat języka, w jakim mówili Norwegowie. Zerwanie unii z Danią i zawarcie jej ze Szwecją wcale nie oznaczało przejścia na szwedzki, lecz stało się impulsem do stworzenia własnego języka. Norwescy językoznawcy mieli rozmaite pomysły, lecz ostatecznie przyjęły się dwa stanowiska: pierwsze reprezentował Ivar Aasen, a drugie Knud Knudsen.

-> A który z języków skandynawskich jest najłatwiejszy? Przeczytaj: Który język skandynawski jest najłatwiejszy? <-

Nynorsk

Stanowisko, które zajmował Ivar Aasen (1813–1896 r.), polegało na stworzeniu języka pisanego na podstawie wiejskich dialektów norweskich. Przez wiele lat Aasen osobiście spisywał sposoby wymowy Norwegów podczas swoich podróży po wsiach zlokalizowanych głównie we zachodniej części kraju, gdzie gwary miały być najmniej zniekształcone przez obce wpływy. Na podstawie zebranych materiałów językoznawca stworzył Gramatykę norweskich dialektów (1848 r.) i opracował landsmål („język kraju”), czyli nową normę językową. Od 1929 r. stworzona przez niego norma nosi nazwę nynorsk („nowonorweski”) i stanowi jeden z dwóch oficjalnych standardów piśmienniczych języka norweskiego. W 1864 r. Aasen wydał gramatykę (Norsk Grammatikk), a w 1873 r. słownik (Norsk Ordbog) – książki te stanowią podstawę standardu nynorsk.

Ivar Aasen sam wywodził się z rodziny chłopskiej, a do szkoły poszedł dopiero w wieku 18 lat. Językoznawca sprzeciwiał się stosowaniu języka duńskiego w Norwegii, dlatego promował potrzebę stworzenia pisanego języka narodowego, który opierałby się na lokalnych dialektach. Jego zdaniem współczesne mu gwary były zbliżone do języka staronorweskiego, który w dużej mierze pragnął odtworzyć. Standard stworzony przez Aasena szybko zdobył popularność, a obecnie używa go 10–15% mieszkańców Norwegii. Nynorsk przyjął się na terenach Rogaland, Sogn og Fjordane, Hordaland, Møre og Romsdal i Nord-Gudbrandsdal, a także w niektórych częściach Telemarku, Hallingdal i Valdres.

Ciekawostką jest, że istnieje również nieoficjalna odmiana norweskiego – høgnorsk („język wysokonorweski”), która bywa nazywana „ultrapurytystyczną”. Jej użytkownicy posługują się standardem nynorsk w formie opracowanej przez Aasena, która odrzuca zmiany wprowadzone w XX wieku przez rząd.

Bokmål

Drugi z językoznawców, Knud Knudsen (1812–1895 r.), opowiadał się za tym, by język pisany przeszedł stopniową i naturalną ewolucję zgodnie z wymową norweską. Uważał on, że standard pisany nie powinien opierać się na gwarach, dlatego dążył do tego, by stał się unowocześniony i ujednolicony. Głównym założeniem Knudsena była zmiana pisowni słów zapożyczonych, które zaczęto zapisywać zgodnie z ortografią norweską. Językoznawca w 1886 r. zaproponował listę zmian, które szybko zaczęły się przyjmować, np. wprowadzenie rodzaju żeńskiego (ei) czy zmianę pisowni „aa” na „å”.

Efektem pracy Knudsena stał się riksmål („język narodowy”), czyli znorwegizowany język duńsko-norweski. Od 1929 r. standard ten jest znany jako bokmål („język książkowy”), choć nadal istnieją użytkownicy konserwatywnego riksmålu, którzy nie uznają wprowadzanych zmian językowych. Stanowią oni jednak niewielką grupę, a do używania odmiany bokmål przyznaje się ponad 85% Norwegów.

Konflikt językowy

W 1929 r. bokmål i nynorsk zostały oficjalnie przyjęte przez rząd jako dwa obowiązujące standardy piśmiennicze w Norwegii. Każda norweska gmina ma prawo zdecydować o tym, jaką odmianą będzie posługiwać się w oficjalnych pismach i formularzach. Oprócz gmin, które opowiedziały się jednoznacznie za konkretną odmianą (158 wybrało bokmål, a 113 nynorsk), 157 gmin postawiło na neutralność językową, co najczęściej oznacza stosowanie bokmåla. Oba standardy są nieustannie unowocześniane – odpowiada za to Rada Języka Norweskiego (Språkrådet). Oprócz tego w 8 gminach drugim językiem urzędowym jest saami.

Każdy standard ma swoich zwolenników i przeciwników, co wiąże się z nieuniknionymi konfliktami. Aby rozwiązać ten problem, stworzono eksperyment, którego celem miała być integracja obu odmian. Samnorsk(„wspólny norweski”) miał stać się jednolitą formą języka i zastąpić bokmål oraz nynorsk. Eksperyment skończył się jednak niepowodzeniem i w 2002 r. całkowicie zrezygnowano z tego pomysłu.

Jak w praktyce wygląda różnica między oficjalnymi standardami języka pisanego? Zobaczmy to na przykładzie zdania:

Byłem dwa razy w Norwegii.

Bokmål: Jeg har vært to ganger i Norge.

Nynorsk: Eg har vore to gonger i Noreg.

Dialekty w Norwegii

Wybór standardu pisanego to jedna kwestia, a sposób wymowy – to już zupełnie inna sprawa. Można powiedzieć, że w Norwegii występuje tyle dialektów, ile komun (gmin) – czyli ponad 400. Nie da się jednoznacznie określić oficjalnej liczby, gdyż nikt dotąd nie zliczył wszystkich norweskich dialektów. Dlaczego jest ich tak dużo? Wynika to z faktu, iż na terenach gęsto zaludnionych (np. w Polsce) znacznie łatwiej jest utrzymać jednolitość językową. Z kolei w Norwegii, która jest jednym z najsłabiej zaludnionych krajów w Europie, ludzie mieszkali daleko od siebie, stąd też znaczne różnice. Zdarza się na przykład, że jednego dialektu używa tylko kilka rodzin zamieszkujących dany teren.

Wyróżniamy 4 główne grupy dialektów:

  1. Østlandsk – obejmuje dialekty we wschodniej Norwegii, od Langesundsfjorden do Trøndelag. Dialekty te znajdują się pod silnym wpływem odmian z Oslo.
  2. Vestlandsk – dialekty zachodnionorweskie występują w Telemarku, Aust-Adger i Vest-Adger.
  3. Nordnorsk – zaliczamy do nich dialekty północnonorweskie używane w okręgach Nordland, Troms i Finnmark.
  4. Trøndersk – obejmuje dialekty z obszarów Trøndelag, Nordmøre i Bindal.

Norwegowie są dumni ze swoich dialektów, dlatego można usłyszeć je nie tylko na ulicy, lecz także w mediach. Poszczególne odmiany języka są zazwyczaj wzajemnie zrozumiałe, choć zdarza się, że mieszkańcy małych górskich wsi mówią dialektem, który brzmi obco dla pozostałych Norwegów. Różnice zauważalne są głównie na poziomie intonacji i wymowy poszczególnych wyrazów zapisanych w standardzie nynorsk lub bokmål. Dla wielu obcokrajowców dialekty stanowią spore wyzwanie (zwłaszcza że kursy językowe skupiają się zwykle na odmianach z okolic Oslo), jednak ta różnorodność sprawia też, że Norwegia jest jeszcze bardziej fascynująca i warta odwiedzenia.

*Hanza – związek kupców w Europie średniowiecznej mający na celu zdobywanie przywilejów w handlu.